środa, 13 stycznia 2010

Erewań zimą


Wszyscy mieszkańcy Erewania mieszkają w Erewaniu. W zimie też. W przeciwieństwie do mieszkańców Azerbejdżanu, których większość mieszka w Iranie. W Urzędzie Miasta Erewań 1 stycznia 2010 r. rozpoczęło się nowe millenium. Według Pani Eli z warzywniaka Urząd jest 10 lat za murzynami, więc wszystko się zgadza. Nie było jednak żadnych fanfar, żadnych fajerwerków. 5 stycznia pani Jowita Miszcz zupełnie jak w minionym roku weszła do referatu. Niezwłocznie Michał Jajek poinformował ją, że dzwoniła pani w sprawie ankiety i że zadzwoni po 9.00

- A zostawiła jakąś wiadomość? – spytała Miszcz.
- Zostawiła wiadomość, że zadzwoni po 9.00. – odpowiedział Jajek.

W ten sposób zaczął się miszczowski dzień. W Wydziale Gospodarki Budynkowej wprowadzono procedury zarządzania opracowane przez Panią Jowitę. Od teraz na pytanie klientów jaki formularz należy wypełnić odpowiada się prosto i zwięźle: „Dokładnie ten, którego pan/i jeszcze nie wypełniła”. Odpowiedź w swojej precyzji nieoceniona oszczędza czas, pieniądze i nerwy petentów.
Wprowadza się także nowy system obsługi informatycznej urzędu. Dane nie będą już transportowane przez kozy, lecz system sznurów bezprzewodowych. Z systemu należy odbyć szkolenie i zdać egzamin. Próg zaliczeniowy wynosi 150%.
Każdy urzędnik ma swoje sumienie, czasami duszę, marzenia. Pani Jowita Miszcz w młodości chciała być cyrkowcem. Tylko kto by wtedy nadzorował pracę urzędu. Pasja jednak w niej pozostała – do dziś wykonuje rytualny taniec próbując pisać w Wordzie na mapach bitowych.

W Polsce też rozpoczął się nowy rok.

Urząd Miasta w Siemianowicach Śląskich na przykład działa jak zwykle.

1 komentarz: